Nowy szlak pokaże historię Swoszowic

W Swoszowicach powstał nowy szlak turystyczny. Dziesięć tablic zostało ustawionych w miejscach, które wiążą się z historią wydobycia siarki w tym rejonie. Cały szlak siarkowy ma około 6 kilometrów.

– Swoszowice to najstarsza miejscowość górnictwa siarkowego w Polsce. Była tu największa kopalnia siarki w Europie i najdłużej czynna – mówi Dominik Galas, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Obchodów Jubileuszu 600-lecia lokacji Swoszowic.

Szlak górnictwa siarkowego ma pokazać to, co pozostało z tamtej epoki. Przygotowany został we współpracy z wydziałem promocji urzędu miasta. Napisy na dziesięciu tablicach opisują historię Swoszowic w języku polskim, angielskim i niemieckim.

Szkoła pamięta o tradycji

Trasa zaczyna się od góry siarczanej przy ul. Sawiczewskich, gdzie stoi obecnie fort 51 1/2 Swoszowice. Kolejne miejsce to kościół pw. Przemienienia Pańskiego we Wróblowicach, gdzie górnicy ufundowali ołtarz św. Barbary, kapliczkę i chrzcielnicę.

Przy ul. Myślenickiej turyści zatrzymają się przy szkole, która została również ufundowana przez górników swoszowickich. Do dziś ta placówka kultywuje tradycje górnicze, choćby poprzez tradycyjny „skok przez skórkę” czy wycieczki edukacyjne. Nieopodal znajduje się prochownia, wzniesiona przed I wojną światową.

Największa hałda

– Dalej, przy ul. Merkuriusza Polskiego zachował się XIX-wieczny budynek Zarządu Górniczo-Hutniczego w Swoszowicach. Pozostał w niezmienionym kształcie do dnia dzisiejszego. Po przeciwnej stronie znajduje się największa hałda siarkowa w Polsce. Można tam zobaczyć urobek hutniczy, ślad po czterech hutach, jakie funkcjonowały w Swoszowicach – opowiada Dominik Galas.

W miejscu pochówku siedmiu górników, którzy zginęli podczas pracy, stoi kapliczka – kolejny punkt na mapie nowego szlaku turystycznego. Potem zwiedzający wejdą na ulicę Topiarnia, gdzie wytapiano rudę siarkową i na ulicę Szybisko, gdzie pozostały wzniesienia utworzone przy okazji wydobycia siarki.

Trasa kończy się przy ulicy Lusińskiej, gdzie funkcjonowały w czasie I wojny światowej dwa ostatnie szyby. – Szlak jest bardzo malowniczy. Zaczynamy od wzniesień, poprzez dolinę Wilgi do uzdrowiska. Trasa jest ładnie położona i dobrze oznaczona. Mogą z niej korzystać zarówno piesi, jak i rowerzyści – podsumowuje Galas.